Pamiętacie wpis IDEALNE *KOSMETYKI DLA* MOJEJ SKÓRY - PIELĘGNACJA TWARZY? Dzisiaj przedstawię Wam kolejne produkty marki KOSMETYKI DLA, które trafiły w moje ręce.
Upalne dni sprawiają, że nasza skóra w ciągu dnia narażona jest na dużą dawkę promieni słonecznych. Warto po takim dniu dobrze ją nawilżyć i kontynuować to również rano. Wówczas fajnie sprawdzi się taka kuracja nawilżająca, która również przywróci skórze jędrność oraz gładkość.
Opakowania małe, zgrabne z pompką - w sam raz do kosmetyczki na wakacyjne podróże.
Do mojej kuracji regenerującej na noc o której wspominałam w poprzednim wpisie dobrałam również krem na dzień. Mają one bardzo tłustą formułę. Zatem produkt ten sprawdzi się na dzień, ale nie w te dni kiedy planujemy robić makijaż. Bardzo dobrze sprawdzą się u osób, które korzystają z klimatyzacji ponieważ zapobiegają podrażnieniom. Tutaj opakowanie takie samo jak w przypadku powyżej opisanych kremów, ale ja tym razem trafiłam na sztukę z niedziałającą pompką. Dobrze, że miałam możliwość przełożenia z innego wcześniej wykończonego produktu tej marki.
Jest wegańskie i ręcznie wykonane. Zalecane do cer suchych i szczególnie wrażliwych. Poza tym, że ma właściwości nawilżające to jego dużą zaletą jest to, że przyspiesza gojenie podrażnień i uszkodzonej skóry. Podoba mi się jego opakowanie.
Najlepszy balsam do ust na jaki trafiłam w swoim życiu, a uwierzcie, że było ich naprawdę dużo. Może nie zachwyciła mnie jego forma aplikacji, bo nakładamy go palcem. Ale działaniem nadrabia ten jeden swój minus. Idealnie nawilża, regeneruje i chroni. Usta są po nim mięciutkie i gładkie. Ma ładny, delikatny zapach. Dobrze się rozprowadza i ładne wygląda na ustach. Ponieważ jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym, latem jest obowiązkowym produktem w każdej kosmetyczce. Uroku nadaje zatopiony w środku kwiatek. Zawiera olejek eteryczny Lisea Cubeba, który zapobiega bakterią, grzybom i wirusom.
Poza nawilżeniem i odżywieniem naskórka, skutecznie chroni skórę rąk przed szkodliwym wpływem detergentów. Ja muszę mieć krem do rąk zawsze pod ręką :P - jeden w torebce, drugi koło komputera i trzeci przy łóżku :D Tutaj mamy duże opakowanie, więc lepiej sprawdza się w domu, w torebce zajmuje za dużo miejsca. Szybko się wchłania i ma fajne działanie.
Jako wielbicielka świeczek nie mogłam również obok tej przejść obojętnie. Kryje się w uroczym, brązowym słoiczku z nakrętką. Ozdobiona jest świątecznymi naklejkami, które oczywiście można ściągnąć lub poczekać na grudzień :D Ma delikatny, przyjemny zapach. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją wosku - jak balsam do ciała :)
Po raz kolejny trafiłam na bardzo fajne produkty. Podoba mi się nowa szata graficzna opakowań.
Znacie kosmetyki, które opisałam? Który z nich zainteresował Was najbardziej? :)
Znam tę markę. ;)Kupiłam kiedyś krem do cery trądzikowej, niestety nie dało się go wydobyć z opakowania, bo pompka była zepsuta. :( Nie przepadam za pomadkami, które nakłada się palcem, ale skoro jest świetna, to może warto się nią zainteresować. :D
OdpowiedzUsuńW takim razie obowiązkowo powinni dopracować opakowania - chociaż samą pompkę :)
UsuńTo dokładnie tak jak, ale zobaczysz działaniem nadrobi wszystko :D
polecam coś wypróbować :) polecam zacząć od balsamu do ust ;)
OdpowiedzUsuń