środa, 28 maja 2014

Wykończeni 2014 - część I

Hej. Ostatnio posty pojawiają się trochę rzadziej niż zwykle ponieważ po prostu brakuje mi czasu. Zaczęłam moją wymarzoną pracę do tego mam masę egzaminów, a co z tym się wiąże sporo nauki. Jak tylko zakończą się wszystkie zaliczenia z pewnością zasypie Was masą wpisów :D
A dzisiaj zapraszam na post, którego już dawno nie było na moim blogu czyli denko. Na zdjęcia czekają jeszcze dwie pełne torby... Mam nadzieję, że ogarnę je jak najszybciej, żeby nareszcie się ich pozbyć. Ze względu na tą ilość jaką będę chciała Wam pokazać opisy będą dosyć krótkie. Jeśli będziecie mieli więcej pytań odnośnie danych produktów, będę odpowiadać w komentarzach lub przygotuje osobne recenzja.





Bath & Body Works Enchanted Orchid Shower Gel Żel pod prysznic
Zdecydowanie uwielbiam pod każdym względem. Szkoda, że nie mam dostępu stacjonarnie do produktów tej firmy... Choć dla zawartości mojego portfel z pewnością nie skończyłoby się to dobrze :P Recenzja <tutaj>.
Czy kupie po raz kolejny? Jeżeli tylko będę miała okazję to na pewno.


Dove Purely Pampering Żel pod prysznic mleczko migdałowe z hibiskusem
Żele pod prysznic to chyba jedyne produkty z tej firmy, które lubię używać. Fajna konsystencja i świetne zapachy, które długo po kąpieli utrzymują się na skórze. Do tego są wydajne. I tak jest również z tym zapachem.
Czy kupie po raz kolejny? Tak.


Apis Żel pod prysznic z żurawiną i trawą cytrynową
Szału nie ma, zwykły żel pod prysznic.
Czy kupie po raz kolejny? Był ok, ale drugi raz go nie kupie.



Johnson's Body Care Sensations Żel pod prysznic i do kąpieli

diSabel Bain Moussant Płyn do kąpieli

Oba te produkty to zwykłe płyny do kąpieli. Nie wyróżniają się niczym szczególnym.
Czy kupie po raz kolejny? Nie.


Aussie 3 Minute Miracle Maska do włosów
Maski tej firmy dostępne za granicą są jakościowo zdecydowanie lepsze niż te dostępne w Polsce. Tą właśnie można zakupić w Rossmannie i w promocji cena jest dosyć atrakcyjna. Warto bo działanie ma bardzo fajne.
Czy kupie po raz kolejny? Tak.


Kolejne opakowanie jest po szamponie. Jednak nie jestem w stanie podać jego nazwy ponieważ jak widzicie nie da się jej odczytać ze zdjęcia (polska nazwa była na naklejce na odwrocie), a opakowanie już wyrzuciłam. Jeśli znacie tę firmę koniecznie dajcie znać w komentarzu :) Ogólnie sprawdził się dobrze :)


Vichy Dercos Szampon energetyzujący przeciw wypadaniu włosów
Faktycznie wzmacnia włosy jednak jest to jego jedyne działanie. Nie poprawia wyglądu włosa. Trzeba więc przy jego stosowaniu zadbać o dodatkową pielęgnację w formie dobrej odżywki i maski.
Czy kupie po raz kolejny? Nie.



Aussie 3 Minute Miracle Maska do włosów
To jest właśnie wersja podajże z USA i sprawdza się rewelacyjnie. Recenzja <tutaj>.
Czy kupie po raz kolejny? Tak.


Avon Advance Techniques Daily Shine Nabłyszczający spray do włosów
Jakieś tam działanie po jego użyciu widać, ale nie jest one zbyt wielkie. Innymi tego tupu produktami można osiągnąć zdecydowanie lepsze efekty.
Czy kupie po raz kolejny? Nie.



Żele do mycia twarzy:
Nivea Clean Deeper 
Lirene nawilżająco - odświeżający
Tołpa Dermo Face matujący
I w przypadku tych trzech produktów o niczym specjalnym napisać nie mogę. Klasyczne produkty do mycia twarzy. Lirene mogę wyróżnić za ładny zapach :)
Czy kupie po raz kolejny? Raczej nie...


To by było tyle na dzisiaj. Koniecznie dajcie znać jak te produktu sprawdziły się u Was lub które byście najchętniej wypróbowały.
Pozdrawiam :*

czwartek, 22 maja 2014

HAUL ROMWE

Hej. Dzisiaj tak jak obiecałam na fp chciałabym pokazać Wam moje nowości, które zakupiłam w sklepie Romwe. Wszystko pod kontem wiosennej, a nawet już letniej pogody. Moim faworytem jest zdecydowanie bluzka z flamingami, którą najszybciej zobaczycie z stylizacji. Zamawialiście już coś z tego sklepu? Można trafić na naprawdę coraz większe promocje w porównaniu do tego co było dwa lata temu, gdy składałam tam pierwsze zamówienie. Koniecznie dajcie znać, która z moich nowych rzeczy przypadła Wam najbardziej do gustu.







Na Romwe codziennie nowe promocje. Koniecznie zaglądnijcie :)



niedziela, 18 maja 2014

PERFECT BRAS


Witam. Dzisiejszy wpis zainteresuje w szczególności panie, które lubią dobrze dopasowane, piękne biustonosze. Na samym końcu niespodzianka dla każdego ;)

Poszukiwanie idealnie dopasowanego biustonosza nie jest dosyć łatwą sprawą. Do tego żeby był bardzo ładny i pasował do większości rzeczy to już naprawdę ciężko. Ja mam jeszcze dodatkowo ten problem, że trudno znaleźć mój rozmiar w stacjonarnych sklepach. W życiu nie spodziewałam się, ze uda mi się dobrać takie, aż dwa na raz i to bez przymierzania - w sklepie internetowym.




Wybieranie z pośród wielu cudownych modeli na Passionstore24.pl zajęło mi trochę czasu gdyż nie mogłam się zdecydować, który to wybrać. Padło na biały pokryty elegancką koronką <carrie> oraz coś o innym kroju niż zwykle, czyli satynowy pół-usztywniany <cezanne>.

Co się rzadko zdarza biustonosze w rzeczywistości okazały się jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach.



Naprawdę szczerze mogę stwierdzić, że są to moje po raz pierwszy tak idealnie dobrane staniki.
Wyglądają elegancko i seksownie. Są dopracowane w każdym celu oraz mają prześliczne detale. Uszyte są z przyjemnego dla skóry materiał, nic nie drażni. W 100% spełniają swoje zadanie, świetnie podnoszą i utrzymują biust. Ładne układają się pod ubraniami. Są bardzo wygodne.




Oczywiście posiadają regulacje długości ramiączek. W jednym z modeli nie ma możliwości odpinania ramiączek, co jest dla mnie dużym plusem - ja nigdy i tak ich nie ściągam, a w niektórych modelach uciążliwe jest to, że się same odpinają. W białym jest taka możliwość, ale ramiączka dobrze się trzymają.

Haftki dobrze się zapinają i odpinają. Pierwszy raz spotkałam się z tak ciekawym krojem z tyłu, co również sprawia, że biustonosz tak dobrze leży.




Staniki otrzymałam w ładnych pudełeczkach, a paczka była dobrze zabezpieczona.




Te i inne modele biustonoszy oraz świetną bieliznę znajdziecie na Passionstore24.pl. Przyjemne poszukiwanie rzeczy zgodnych z naszym gustem zapewnia przejrzysta grafika, odpowiedni podział na kategorie oraz ładne zdjęcia produktów wraz z dokładnym opisem.
Ja z pewnością skuszę się na kolejne cudeńka :)


wtorek, 13 maja 2014

ROSE - OOTD


Hej. Pogoda ostatnio cały czas w kratkę. Świeci piękne słoneczko, a za pięć minut pada deszcz. I tak w ciągu dnia z dziesięć razy. A podczas zdjęć dokuczał nam straszny wiatr co widać po moich włosach :)
Dzisiaj możecie zobaczyć w "akcji" torebkę i buty, które pokazywałam Wam w wpisie z zakupami. To po nie ostatnio sięgam najczęściej. Do tego nareszcie znalazłam idealne, czarne spodnie, które nie obłażą tak jak wszystkie te które miałam wcześniej. I wisienka na torcie czyli bluza z Sheinside z wzorem ombre i piękną pastelową różą. Świetnie sprawdza się szczególnie w taką pogodę.
Jak podoba Wam się takie połączenie? :)














BLUZA - SHEINISIDE <TUTAJ>   SPODNIE - BERSHKA   TOREBKA, BUTY - MANGO   OKULARY, ZEGAREK - MOHITO 

czwartek, 8 maja 2014

Pan Notes


Hej. Obecnie posiadamy notatniki w telefonach, tabletach, laptopach i to w tych urządzeniach najczęściej zapisujemy jakieś ważne informacje. Jednak pewnie część z Was tak jak ja jeśli nie zapisze sobie czegoś na kartce i nie położy na przykład na biurku to najzwyczajniej o tym zapomina. U mnie na biurku zawsze leży karteczka z wypisanymi pilnymi sprawami. Także bloczek z małymi karteczkami pod ręką to podstawa. Jeśli jeszcze może mieć słodką oprawę to po prostu rewelacja. Świetną propozycją dla osób, które lubią korzystać z małych karteczek jest Pan Notes. Od dzisiaj nasze karteczki nie muszą być nudne.



Pan Notes to nie tylko ciekawa oferta dla osób, które lubią ładne rzeczy w swoim otoczeniu. Jest to świetna propozycja dla firm. Ile razy otrzymujemy karteczki z zapisaną datą i godziną np. do kosmetyczki czy to innymi informacjami... Od dziś taka karteczka może być również wizytówką dla przedsiębiorcy. Firmowe pudełeczko, a w nim karteczki z naszym logo.
Ja osobiście spotykam się z propozycją bloczków w takiej oprawie po raz pierwszy. Obecnie przesympatyczna zebra stoi na moim biurku. Jest nie tylko miłą ozdobą, ale także praktycznym dodatkiem. Jeśli tylko potrzebuję coś zapisać karteczki są pod ręką. A ja mam zawsze do zapisania, czy to numer telefonu, który ktoś mi dyktuje przez telefon, czy to hasła, które zapisuje podczas nauki...

Każdy z nas może stworzyć swoją osobistą grafikę na takim notesie.
Koniecznie zaglądnijcie na fp Pana Notesa, gdzie zobaczycie inne ciekawe propozycje grafiki.

Pudełeczko na karteczki jest porządnie wykonane. Ma ładne, żywe kolory. Karteczki są dobrej jakości.


Mi ta propozycja bardzo przypadła do gustu. Jak tylko skończy się zebra z pewnością zamówię kolejne notesy. A jak Wam się podoba Pan Notes? :)
Pozdrawiam:*

wtorek, 6 maja 2014

HAUL MANGO


Hej. Ostatnio skusiłam się na małe zamówienie w Mango. Są to moje pierwsze rzeczy z tej firmy. Potrzebowałam ładnych balerinek na nowy sezon i umyśliłam sobie, aby koniecznie były z kokardką. I takie właśnie udało mi się znaleźć w sklepie internetowym bo w stacjonarnych graniczyło to z cudem. Do tego nareszcie mam swoją wymarzoną małą, czarną torebkę na długim pasku, której szukałam już dobre kilka miesięcy. Zamówiłam jeszcze zwiewną bluzeczkę w paski. Tak więc zakupy udane :) Żeby uprzedzić wasze pytania dodam, że z obsługi sklepu jestem bardzo zadowolona. Paczka z Włoch szła około czterech dni. Wszystko przyszło ładnie zapakowane i zgadzało się z tym jak było przedstawione na zdjęciach. Oczywiście niebawem przygotuje stylizacje bo najchętniej nie rozstawałabym się z tym zestawem :D







Pozdrawiam :*


***




WOW! Na Romwe coraz lepsze promocje. I tym razem się na coś skuszę, zaraz będę zamawiać. Koniecznie zaglądnijcie, może i Wam coś wpadnie w oko 

Mother's Day Sale
http://www.romwe.com/7rd--Mother's-Day-Sale-c-505.html

Give yourself or your
 beloved mom a big treat with 1500+ styles
Up to 70%off. Hurry up!
More than 1500 styles.
Start from May 6th, end on May 12th.
Shop Now!

niedziela, 4 maja 2014

FOREO LUNA mini



Hej. Marzyłam o tym produkcie od pierwszego wejrzenia, a od pierwszego użycia się w nim zakochałam. Tym jednym zdaniem mogę podsumować całą dzisiejszą recenzję. Więc już wiecie, że będę kusić :)

Skoro zaczęłam już zdecydowanie nietypowo bo od podsumowań na samym początku to dodam jeszcze, że jeśli miałabym wybrać tylko jeden jedyny produkt z tych urodowych (do pielęgnacji czy makijażu), który miałby mi towarzyszyć do końca życia to byłaby to właśnie FOREO LUNA mini.

I jeśli ktoś jeszcze nie wie do czego służy to urządzenie o śmiesznym wyglądzie to już tłumacze :) Foreo Luna mini jest to szczotka do mycia buzi. Z pośród tych dostępnych na rynku wyróżnia się powierzchnią, którą to właśnie działa cuda.






Urządzenie otrzymujemy w przezroczystym, plastikowym pudełeczku. Oprócz szczotki znajduje się w nim ładowarka USB oraz malutka karta gwarancyjna z kodem potrzebnym do zarejestrowania na stronie.

Pierwszy raz ładowałam szczotkę dopiero po 4 miesiącach używania. Przy czym przez pierwsze półtora miesiąca używałam jej dwa razy dziennie następnie już raz. Jest to bardzo dużym plusem, dlaczego dobrze wiemy - po pierwsze zaoszczędzamy czas, a po drugie prąd. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek wcześniej miała do czynienia z urządzeniem, które używa się na co dzień, a ładuje praktycznie dwa czy trzy raz w roku. Ładowanie jest bardzo szybkie. Jest to mega praktyczne.




 

Dobra, przejdźmy do najważniejszego czyli do działania i efektów. A te są już widoczne i wyczuwalne po pierwszym użyciu. Nigdy wcześniej nie udało mi się osiągnąć takich efektów. Skóra od razu jest idealnie oczyszczona. Samo używanie szczotki jest bardzo przyjemne. Wyobraźcie sobie codzienny masaż twarzy setkami, mięciutkich wypustek, które sprawiają, że nasza skóra staje się natychmiastowo gładka.
Po naciśnięciu guziczka szczotka oczyszcza naszą twarz za pomocą pulsacji (sonicznych wibracji) przez około minutę. Sama informuje nas poprzez pojedyncza mocniejszą wibrację i zapaleni lampki kiedy mamy przejść do następnej części twarzy. Mamy więc podzielone oczyszczalnie na 4 etapy - czoło, policzek jeden, drugi oraz nos plus broda - które trwają po kilkanaście sekund. Jest to zdecydowanie wystarczające, aby osiągnąć oczekiwane efekty. O zakończeniu informuje nas potrójna pulsacja oraz zapalanie lampki. Możemy jednak przedłużyć zabieg jeśli np. chcemy jeszcze oczyścić szyje.



Najpierw usuwam makijaż za pomocą ściereczek GLOV <recenzja> i od razu przechodzę do Luny. Przed  nakładamy żel do mycia twarzy na szczotkę lub twarz, która powinna być wilgotna. Po zakończeniu pracy szczotki spłukujemy twarz wodą. W Lunie mini możemy skorzystać jeszcze z drugiego programu - słabszych wibracji gdy chcemy, oczyścić bardzo delikatne miejsca. Ja z tej opcji korzystałam tylko raz, ale jest ona zbędna gdyż klasyczna moc nigdy nie wywoła u mnie żadnych podrażnień. A także możemy zrobić peeling twarzy za pomocą większych wypustek, które znajdują się po drugiej stronie szczotki. Efekty i w tym przypadku są nieporównywalne do tych jakie otrzymujemy przy użyciu klasycznych peelingów.

Oczywiste jest również to, że po tak świetnym oczyszczeniu produkty jakie nakładamy następnie na twarz mają w 100% lepsze działanie.




Nareszcie udało mi się wyprowadzić po tylu latach walki z trądzikiem moją twarz na prostą. Zniknęły wągry i blizny po wypryskach. I choć pojawiają się czasami jeszcze jacyś nieprzyjaciele to walka z nimi jest już bardzo prosta i co najważniejsze skuteczna. Działanie tej szczotki sprawiło również, że mogłam przejść nareszcie z mocno kryjących podkładów w płynie do tych w kompakcie. Gdyż moja skóra nie potrzebuje już mocnego krycia tylko delikatnego wyrównania kolorytu, a także mniej się przetłuszcza.

Poza świetnym działaniem szczotka również ślicznie wygląda. Ma praktyczny kształt i wielkość. Jest bardzo lekka i cicha. Zajmuje bardzo mało miejsca na półce w łazience czy podróżnej kosmetyczce. Jest w 100% wodoodporna, więc można jej używać także podczas kąpieli tak jak ja to robię. Utrzymanie jej w czystości jest bardzo proste wystarczy po użyciu wypłukać ją pod wodą i co jakiś czas przemyć zwykłym płynem czy to do twarzy lub kąpieli. Jak na razie nie odpadła żadna z wypustek, ani nie widać innych śladów użytkowania. Mam nadzieję, że w tak idealnym stanie pozostanie jak najdłużej. Do szczotki nie trzeba dokupywać dodatkowych elementów czy specjalnych kosmetyków.

Foreo Luna mini dostępna jest w pięciu różnych kolorach. Każdy z nich jest śliczny, naprawdę ciężko się zdecydować. Dostępne jest również większa wersja szczotki - Luna, która posiada dodatkowe funkcje oraz wersja dla panów.




Jeśli więc nie macie już pomysłów jak zapanować nad swoją twarzą, szukacie relaxu lub prezentu dla bliskiej osoby to z czystym sercem polecam Wam ten produkt. Trzeba jednak wspomnieć, że nie jest to tania przyjemność. Ale jeśli macie taką możliwość to naprawdę warto uzbierać pieniążki i zainwestować w to cudo. Cena w porównaniu do innych dostępnych na rynku urządzeń nie jest dużo wyższa. W tym przypadku nie musimy wymieniać żadnych elementów jak to jest w innych szczotkach dzięki czemu nie wiąże się to z kolejnym dodatkowym kosztem.

<Tutaj> możecie zakupić produkty Foreo oraz znaleźć więcej informacji na ich temat.