Dzisiaj chciałabym polecić Wam kolejne woski Yankee Candle z Mydlarni ChocoBath. Tym razem coś idealnego na jesienne wieczory. Trzy słodkie zapachy oraz jeden bardzo świeży.
- PAIN AU RAISIN - aromat nasączonych koniakiem rodzynek, zatopionych w maślano-waniliowym cieście doprawionym odrobiną cynamonu
- TARTE TATIN - świeżo upieczona tarta z jabłkami, doprawiona szczyptą przypraw i wanilią
- CAPPUCCINO TRUFFLE - głęboki, bogaty aromat ziaren palonej kawy z nutami aksamitnej czekolady
- BABY POWDER - delikatny zapach dziecięcego pudru
Pain au Raisin pachnie świeżutką drożdżówką z rodzynkami i lukrem. Jak w cukierni.
Drugi zapach to zdecydowanie tarta z jabłkami, nie mylcie z jabłecznikiem. Czuć zapiekane jabłka i świeżutkie ciasto. Ale brakuje mi tu cynamonu. Bez niego zapach zdaje się być bardziej świeży i mniej intensywny. Ostatni ze słodkich zapachów to czekolada z domieszką palonej kawy. Ten drugi składnik sprawia, że wosk nie jest przesadnie słodki. Pierwszy zapach po którego powąchaniu pomyślałam, że byłby idealny do palenia w biurze. Tak więc jeśli pracujecie w biurze koniecznie postawcie przy swoim biurku kominek i odpalcie Cappuccino Truffle. Na koniec coś bardzo świeżego czyli dziecięcy puder. Jak dla mnie najlepszy do palenia w domu gdzie są maluszki. Ale nie tylko. Sama lubię palić go pomiędzy cięższymi, jesiennymi zapachami. Dom pachnie jakby był dopiero co idealnie wysprzątany. Świeży i czysty. Świetnie relaksuje po ciężkim dniu.
To byłoby na tyle mojej interpretacji zapachowej czterech kolejnych wosków. Czas jak zawsze na wyłonienie faworyta. Jako zwolenniczka świeżych zapachów nie widzę konkurencji dla Baby Poweder. Skupiając się tylko na słodkościach wybieram Pain au Raisin. Te dwa zapachy obowiązkowo widzę u osób lubiących YC tak jak ja. Pozostałe dwa również warte wypróbowania.
Drugi zapach to zdecydowanie tarta z jabłkami, nie mylcie z jabłecznikiem. Czuć zapiekane jabłka i świeżutkie ciasto. Ale brakuje mi tu cynamonu. Bez niego zapach zdaje się być bardziej świeży i mniej intensywny. Ostatni ze słodkich zapachów to czekolada z domieszką palonej kawy. Ten drugi składnik sprawia, że wosk nie jest przesadnie słodki. Pierwszy zapach po którego powąchaniu pomyślałam, że byłby idealny do palenia w biurze. Tak więc jeśli pracujecie w biurze koniecznie postawcie przy swoim biurku kominek i odpalcie Cappuccino Truffle. Na koniec coś bardzo świeżego czyli dziecięcy puder. Jak dla mnie najlepszy do palenia w domu gdzie są maluszki. Ale nie tylko. Sama lubię palić go pomiędzy cięższymi, jesiennymi zapachami. Dom pachnie jakby był dopiero co idealnie wysprzątany. Świeży i czysty. Świetnie relaksuje po ciężkim dniu.
To byłoby na tyle mojej interpretacji zapachowej czterech kolejnych wosków. Czas jak zawsze na wyłonienie faworyta. Jako zwolenniczka świeżych zapachów nie widzę konkurencji dla Baby Poweder. Skupiając się tylko na słodkościach wybieram Pain au Raisin. Te dwa zapachy obowiązkowo widzę u osób lubiących YC tak jak ja. Pozostałe dwa również warte wypróbowania.
Koniecznie dajcie znać, który z tych zapachów jest waszym ulubionym. A jeśli jeszcze ich nie macie to, który zaciekawił Was najbardziej :)
Bardzo lubię Pain Au Raisin i Cappuccino Truffle, na jesień są idealne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś kupiłam zapach tarte tatin i jestem zachwycona ;) !
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie ciekawi tarte tatin
OdpowiedzUsuńchyba w końcu muszę zakupić jakiś wosk z yc <3
OdpowiedzUsuńhttp://exality.pl/
Muszę je w końcu kupić ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Proszę o klikanie w ostatnim poście, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D
pain au raisin to moja ulubiona drożdżówka, więc wosk, musi pachnieć cudnie ;)
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie :) ale Cappuccino trufle mi śmierdział :D a reszte bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię słodkie zapachy doprawione wanilią, dlatego Pain au Raisin jest jedynym z moich ulubieńców
OdpowiedzUsuńuwielbiam YC :) Cappuccino Truffle musi być boski :)
OdpowiedzUsuńakurat tych zpaszków nie mam, ale yankee candle uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Jestem ciekawa tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńZ takim zapasem jesień nikomu nie straszna:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam je:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich... ale wiadomo, że nowości kuszą, zawsze ;)
OdpowiedzUsuńcudowności :*
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
Zadroszczę CI tych wosków, ja ich nigdy nie miałam :/
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam YC a moim obecnym faworytem na jesienne wieczory jest właśnie Tarte Tatin ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dayamanday.blogspot.com