Od kilku tygodni używam Urządzenia do oczyszczania twarzy VisaPure marki Philips. Myślę, że obecny okres jest najlepszym na recenzję tego typu produktu, ponieważ większość z Was szuka inspiracji prezentowych. W dzisiejszym wpisie dowiecie się, jakie działanie oraz dane techniczne ma to urządzenie. Co dokładnie znajduje się w opakowaniu. Oraz jakie są moje efekty i opinia po jego użytkowaniu. Dodatkowo sprawdziłam także szczoteczkę do cery z niedoskonałościami, która nie jest dostępna w zestawie, więc opiszę, czym różni się od pozostałych.
W pudełeczku poza samym urządzeniem znajdujemy dwie sztuki wymiennych szczoteczek. Pierwsza z białymi włóknami przeznaczona jest do cery normalnej, tłustej i mieszanej. Druga z dodatkiem różowego jest delikatna i nadaje się do łagodnego oczyszczania wrażliwej skóry. Do zestawu dołączona jest podstawka do ładowania (z odłączanym zasilaczem). Ponieważ podtrzymuje szczoteczkę, umożliwia wyschnięcie urządzenia w naturalny sposób po każdym użyciu. Oczywiście umieszczanie jej za każdym razem nie jest konieczne, ale w ten sposób zajmuje również mniej miejsca. Ikonka informuje o stanie naładowania akumulatora. Pełne ładowanie trwa 6 godzin i starcza na około 30 użyć. W opakowaniu znajduje się również srebrne etui, które pozwala zabrać nasze urządzenie w podróż. A także karta gwarancyjna i instrukcja obsługi.
VisaPure Essential zapewnia uzyskanie w delikatny sposób czystej, gładkiej i promiennej skóry. Sprawia, że codzienne zabiegi pielęgnacyjne stają się bardziej skuteczne. Szczoteczka łączy wibracje z ruchem obrotowym. Pierwsze z nich ściągają zanieczyszczenia powierzchowne, martwe komórki skóry i pozostałości makijażu. Obrotowy ruch szczoteczki pozwala usunąć zanieczyszczenia ze skóry, pozostawiając ją głęboko oczyszczoną. Jej kształt pozwala na dokładne i wygodne użycie.
Na jedno oczyszczanie całej twarzy zalecany jest 1-minutowy program z podziałem na kilka stref. Integralny zegar poprzez krótkie wstrzymanie działania informuje o przejściu do następnej strefy. Po zakończeniu całego programu urządzenie automatycznie zatrzymuje się.
Możemy wybrać spośród dwóch dostępnych intensywności. Ja na co dzień wybieram ustawienie numer jeden z łagodnym zabiegiem i średnio raz na tydzień numer dwa z bardziej intensywnym.
Najważniejsze jest to, że jest wodoodporne i można używać je podczas kąpieli. Jest łatwe w utrzymaniu czystości. Końcówki wystarczy myć mydłem i ciepłą wodą. Urządzenie ma ergonomiczny kształt, dobrze leży w dłoni.
Efekty jakie zaobserwowałam to bardzo dokładne oczyszczenie, zwłaszcza z pozostałości makijażu. Sprawia to, że produkty do pielęgnacji lepiej się wchłaniają. Moja skóra jest bardziej nawilżona i jędrna. Usunięcie martwych komórek naskórka sprawia, że twarz staje się gładka i wydziela mniej sebum. To sprawia, że podkład utrzymuje się dłużej. Wspomaga również usuwanie przebarwień i blizn potrądzikowych. Jest delikatna, więc nie podrażnia mojej bardzo wrażliwej skóry. Świetnie relaksuje.
Na koniec jeszcze kilka słów na temat samych szczoteczek. W prosty sposób zakłada się je oraz ściąga. Producent zaleca wymianę co trzy miesiące. Każde włókno jest dwukrotnie polerowane, przez co jego miękkie zakończenie zapewnia gładki poślizg. Oczyszczanie staje się bardziej efektywne dzięki trzy razy mniejszej grubości włosia od szerokości porów skóry.
Włosie szczotki do skóry wrażliwej jest cienkie, dłuższe, bardziej elastyczne i miękkie w dotyku, co sprawia, że tarcie skóry jest mniejsze, a oczyszczanie łagodniejsze. Aby urządzenie mogło być stosowane również przez osoby posiadające problem z trądzikiem, została stworzona końcówka do cery z niedoskonałościami. W jej proces opracowania zostali zaangażowani czołowi dermatolodzy. Jest jeszcze bardziej delikatna od tych dołączonych do zestawu.
Podsumowując jestem zadowolona z jej działania. Pamiętajcie, że jest to idealny pomysł na prezent dla osób, które lubią dbać o swój wygląd. Bardzo dobrze sprawdzi się również dla mężczyzn.
Polecam :)
ciekawa jestem, choć pewnie po jakimś czasie znudziłoby mi się jej używanie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe urządzenie
OdpowiedzUsuńciekawe urządzenie, jednak ja jakoś nie mogę się znowu przełamać do tych szczoteczek. Miałam jedną i bardzo mi podrażniła skóre, więc dlatego jestem na nie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, mogłabym znaleźć pod choinką ;)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu kuszą mnie te urządzenia do czyszczenia twarzy ,muszę chyba powyższy sprezentować sobie na mikołaja.
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana.
do twarzy używam szczotki foreo luna, mam już drugą i jest niezastąpiona ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Super, chyba muszę napisać do Mikołaja i wspomnieć o tym cudeńku :D
OdpowiedzUsuń