Hej. Dzisiaj zapraszam na recenzję podkładu w kompakcie MAC STUDIO FIX.
Na chwilę obecną jest moim ulubieńcem wśród podkładów i zapowiada się, że zostanie nim na dłużej.
Odpowiedniego podkładu szukałam już od dłuższego czasu. Największym problem zawsze było dobranie koloru - choć w sklepie mi odpowiadał po nałożeniu w domu wyglądało to całkiem inaczej.
W przypadku Studio Fix od samego początku wszystko szło w dobrym kierunku. Pani w salonie MAC wykazała się pełnym profesjonalizmem. Najbardziej spodobało mi się to, że gdy wybrałyśmy odcień dla mnie i następnie okazało się, że jest on chwilowo wyprzedany nie proponowała mi innego. I choć sama zastanawiałam się czy jednak nie wziąć innego wręcz mi to odradziła.
Ostatecznie dobrany odcień NW22 trafił w moje ręce i faktycznie idealnie zgrał się z kolorem mojej szyi. Uff czyli przyznam, że najważniejsza jak dla mnie kwestia przy doborze podkładu była już odhaczona.
Przez długi czas ze względu na problemy z cerą nie mogłam sobie pozwolić na podkład w kompakcie. Sięgałam po te w płynie bo byłam przekonana, że dadzą mi one najlepsze krycie. Ponieważ teraz wyszłam już na prostą ze swoją cerą podkład w kompakcie jest dla mnie o wiele lepszym rozwiązaniem. W ogóle nie czuje efektu maski, co zdarzało się przy innych podkładach. Fix daje bardzo naturalny efekt i świetnie radzi sobie z kryciem niedoskonałości. W życiu już nie wrócę do podkładów w płynie.
Kolejną ważną rzeczą jest to, aby podkład utrzymywał się na twarzy jak najdłużej. Ten radzi sobie z tym bardzo dobrze. Dużym plusem jest to, że podczas bardzo intensywnego dnia jeśli chcemy nawet poprawić efekt nie ma z tym żadnego problemu. W przypadku płynnego podkładu moim zdaniem nałożenie kolejnej nawet cienkiej warstwy w ciągu dnia to po prostu robienie sobie krzywdy. Tutaj efekt jest nadal naturalny i nic się nie wałkuje itp.
Nawet jeśli na koniec dnia krycie nie jest tak idealne jak po samym nałożeniu podkładu to "ścieranie" jest równomierne i nie robią nam się "dziury"/plamy na twarzy za co kolejny plus.
Nawet jeśli na koniec dnia krycie nie jest tak idealne jak po samym nałożeniu podkładu to "ścieranie" jest równomierne i nie robią nam się "dziury"/plamy na twarzy za co kolejny plus.
Studio Fix możemy nakładać dołączoną do opakowania gąbeczką, albo pędzlem. Ja przeważnie wybieram tą drugą opcję. Podkład ten się bardzo dobrze i równomiernie rozprowadza po twarzy. Nie kruszy się, ani nie osypuje. Do tego nie ma mowy od odbijaniu się w ciągu dnia na rękach i następnie na wszystkim dookoła, a i taki problem miałam w przypadku innych produktów.
Ja na koniec nakładam bardzo,bardzo cieniutką warstwę MAC BLOT POWDER PRESSED, aby efekt zmatowania utrzymał się jak najdłużej. Czasem w ciągu dnia zdarzy mi się przypudrować nim jeszcze raz twarz, ale przeważnie jest to zbędne. Przy takim połączeniu efekt jest naprawdę świetny i nigdy wcześniej nie udało mi się takiego osiągnąć.
Ja na koniec nakładam bardzo,bardzo cieniutką warstwę MAC BLOT POWDER PRESSED, aby efekt zmatowania utrzymał się jak najdłużej. Czasem w ciągu dnia zdarzy mi się przypudrować nim jeszcze raz twarz, ale przeważnie jest to zbędne. Przy takim połączeniu efekt jest naprawdę świetny i nigdy wcześniej nie udało mi się takiego osiągnąć.
Bardzo lubię opakowania firmy MAC. Są praktyczne i eleganckie. Kolor i napisy nie wycierają się. Nie ma mowy, aby opakowanie otworzyło się w torebce czy kosmetyczce. Do tego mamy zawsze lustereczko. Dzięki odpowiedniemu kształtowi opakowanie dobrze trzyma się w dłoni.
Ja już mam ochotę na inne produkty z tej firmy, a jakość tego podkładu zachęca mnie do kolejnych zakupów jeszcze bardziej.
Zdecydowanie POLECAM!
Dajcie znać czy miałyście już okazję używać ten podkład. Jeśli tak to jak się u Was sprawdził :)
Zdecydowanie POLECAM!
Dajcie znać czy miałyście już okazję używać ten podkład. Jeśli tak to jak się u Was sprawdził :)
Myślałam o nim w poprzednie lato, ale wybrała produkt Clinique. Może w tym roku skuszę na ten kompakt z MAC.
OdpowiedzUsuńMiałam podkład w kompakcie z Clinique i ten z Mac jest o niebo lepszy tak więc jeszcze raz polecam :)
UsuńJa sie niestety zrazilam do MACa i raczej nie kupuje od nich, ale dobrze, ze u Ciebie sie sprawdza.
OdpowiedzUsuńDlaczego jeśli można wiedzieć? :(
UsuńJa nie mialam okazji, a szkoda, bo slyszalam o tym produkcie juz wiele pozytywnych rzeczy:(
OdpowiedzUsuńU mnie chyba się nie sprawdzi, mam za suchą cerę, ale miałam kiedyś Shiseido i byłam zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
niikablog.blogspot.com
A tu kusi mnie nie tyle ten podkład co pędzel na pierwszym zdjęciu :D
OdpowiedzUsuńJest to pędzelek przeznaczony do różu, ale mi dobrze nakłada się nim własnie ten podkład. Jednak mógłby być on bardziej miękki, mam o wiele bardziej przyjemniejsze pędzelki. Jakoś szczególnie niestety go nie polecam... Pozdrawiam.
Usuńnie miałam jeszcze niczego tej marki, produkty MAC są dość drogie a mój makijaż to minimalizm.
OdpowiedzUsuńteż go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam chrapkę na ten podkład, ale po ostatnim MACowym doświadczeniu będę ostrożniejsza:)
OdpowiedzUsuńA co się stało? :(
UsuńKorektor zaczął mi się wałkować pod oczami praktycznie jeszcze w trakcie nakładania:/ Dla mnie totalny bubel:/
UsuńJa z pierwszego produktu z firmy Mac, który miałam, a był to tusz do rzęs też nie byłam zadowolona. Ale zdecydowanie nie żałuje, że sięgnąć po kolejne bo już kilka z nich jest moimi ulubieńcami.
UsuńMogłaś zareklamować. Kosmetyki o takich cenach jeśli faktycznie nie nadają się do użytku zawsze warto reklamować. Ja w Douglas reklamowałam już trzy produkty i zawsze zwracali mi pieniądze :)
Myślę o nim od jakiegoś czasu, niewątpliwie ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest za drogi. Obecnie używam pudru z Paese i bardzo go sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia wyszły Ci świetnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten podklad, nigdy mnie nie zawiodł ;)
OdpowiedzUsuń