W poprzednim wpisie były porządki z produktami Barwa Perfect House. Dzisiaj czas na kolejną linię produktów tej firmy. Tym razem Barwy Harmonii czyli pielęgnacja ciała z oliwkowym olejkiem pod prysznic oraz masłem różanym.
Olejek sprawdził się zarówno stosowany bezpośrednio na skórę jak i dodawany do wody w wannie. W obu przypadkach wytwarza porządną, kremową pianę. Za co jak dla mnie duży plus. Dobrze się rozprowadza oraz spłukuje. Nie pozostawia tłustej warstwy. Skóra staje się miękka i jędrna. Odpowiedni dla wrażliwej skóry. Po kąpieli utrzymuje się ładny, delikatny zapach.
"Olejek nie zawiera parabenów, konserwantów, silikonów, barwników i składników pochodzenia zwierzęcego."
Masło ma konsystencję musu. Bezpośrednio w opakowaniu sprawia wrażenie tłustego. Jednak po nałożeniu zdecydowanie nie zostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Podobnie jak w przypadku kremu do rąk tej firmy o którym pisałam kilka dni temu, zachwyca szybkością wchłaniania. Są to najszybciej wchłaniające się kosmetyki jakie kiedykolwiek miałam. Za co ogromny plus. Po wsmarowaniu produktu od razu możemy założyć ubrania czy przejść do kolejnych czynności bez obawy, że pozostawimy tłuste plamy. Skóra jest bardzo dobrze nawilżona i wygląda na zdrową. Zapach ładny różany.
Oba produkty są wydajne i mają porządne opakowania. Polecam :)
Masło ma konsystencję musu. Bezpośrednio w opakowaniu sprawia wrażenie tłustego. Jednak po nałożeniu zdecydowanie nie zostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Podobnie jak w przypadku kremu do rąk tej firmy o którym pisałam kilka dni temu, zachwyca szybkością wchłaniania. Są to najszybciej wchłaniające się kosmetyki jakie kiedykolwiek miałam. Za co ogromny plus. Po wsmarowaniu produktu od razu możemy założyć ubrania czy przejść do kolejnych czynności bez obawy, że pozostawimy tłuste plamy. Skóra jest bardzo dobrze nawilżona i wygląda na zdrową. Zapach ładny różany.
Oba produkty są wydajne i mają porządne opakowania. Polecam :)