Hej. Dzisiaj przygotowałam dla Was kolejny wpis z
produktami w których dotknęłam dna.
head&shoulders apple fresh szampon przeciwłupieżowy
Używam szamponów wspólnie z siostrą więc będą się one pojawiać chyba najczęściej w wykończonych:)
Zawsze miałam problem z doborem szamponu ponieważ szybko dostawałam łupieżu i nawet uczulenia, ale odkąd zaczęłam używać szamponów z head&shoulders jest lepiej. Głowę myje co drugi dzień i w takim przypadku ten szampon dawał rade. Łupieżu oczywiście nie ma, włosy ładnie pachniały. Jednak w przypadku wszystkich szamponów z tej firmy wadą jest to, że jak się dostaną do oczu to tragedia.
Czy kupie po raz kolejny? Ten akurat nie przekonał mnie jakoś specjalnie, ale mojej siostrze przypadł do gusty więc możliwe, że tak.
Żel do mycia twarzy, skóra normalna i mieszana
Zawsze miałam problem z doborem szamponu ponieważ szybko dostawałam łupieżu i nawet uczulenia, ale odkąd zaczęłam używać szamponów z head&shoulders jest lepiej. Głowę myje co drugi dzień i w takim przypadku ten szampon dawał rade. Łupieżu oczywiście nie ma, włosy ładnie pachniały. Jednak w przypadku wszystkich szamponów z tej firmy wadą jest to, że jak się dostaną do oczu to tragedia.
Czy kupie po raz kolejny? Ten akurat nie przekonał mnie jakoś specjalnie, ale mojej siostrze przypadł do gusty więc możliwe, że tak.
Żel do mycia twarzy, skóra normalna i mieszana
Recenzja jest na moim blogu tutaj.
Czy kupie po raz kolejny? Sama nie wiem... Za każdym razem kupuje co innego do mysia twarzy.
Palmolive Ayurituel joyous Żel pod prysznic z ekstraktami z morwy indyjskiej i kwiatu lotosu
Czy kupie po raz kolejny? Sama nie wiem... Za każdym razem kupuje co innego do mysia twarzy.
Palmolive Ayurituel joyous Żel pod prysznic z ekstraktami z morwy indyjskiej i kwiatu lotosu
Ładny zapach, dobrze się pienił i ogólnie był ok.Czy kupie po raz kolejny? Tak!
Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji zapoznać się z wykończonymi po raz pierwszy oraz drugi to zapraszam.
Chciałbym jeszcze zaprosić Was do udziału w konkursie.
Pozdrawiam:*
Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji zapoznać się z wykończonymi po raz pierwszy oraz drugi to zapraszam.
Chciałbym jeszcze zaprosić Was do udziału w konkursie.
Pozdrawiam:*
Head&Shoulders to największe zło jakie mnie spotkało ;P
OdpowiedzUsuńmam ten Palmolive i jest cudny:)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam, ale super denko!
OdpowiedzUsuńOd szamponów z head&shoulders mój Tż zawsze dostawał łupieżu.
OdpowiedzUsuńTeż już zbieram puste opakowania po kosmetykach , żeby zrobić projekt denko na moim blogu
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie