Tusze do rzęs marki L'Oreal z serii Volume Million Lashes są zdecydowanie moimi ulubionymi. Testuje bardzo dużo maskar jednak zawsze już po kilku użyciach wracam do wyżej wymienionej marki. Od długiego czasu kupuje jeden za drugim fioletowy tusz z tej serii i jest to So Couture So Black. Jako miłośniczka tuszy L'Oreal z wielką ciekawością wypróbowałam ich nowość False Lash Wings Sculpt. Dzięki swojej innowacyjnej szczoteczce ma być pierwszym kreatorem do rzęs dostępnym na rynku. Gdy zobaczyłam kształt szczoteczki byłam przekonana, że malowanie nią rzęs będzie mega trudne. Okazało się wręcz przeciwnie. Dobrze dopasowuje się do rzęs i wygodnie trzyma się ją w dłoni. Aplikacja jest łatwa. Wydłużenie rzęs jakie możemy otrzymać dzięki temu tuszowi jest naprawdę wow. Jedynym minusem jest to, że trochę niestety skleja rzęsy. Świetnie utrzymuje się przez cały dzień, nie osypuje się, nie odbija itp.. Nie ma problemu przy demakijażu. Sprawdza się dobrze, ale ja i tak po raz kolejny wróciłam do mojego ulubionego tuszu o którym wspominałam na początku tego wpisu. Jeśli lubicie takie nowości kosmetyczne to uważam, że warto wypróbować.
Jaka jest wasza ulubiona maskara? Używałyście już tej nowości?
Również używam tuszu So Couture So Black i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTa mascara jest zdecydowanie moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tusze loreal, jednak tego jeszcze nie miałam ;) muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
jeszcze nie miałam tego tuszu ale mascary z Loreal są moimi ulubionymi
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie używałam ale z tej marki mam już 1 ulubioną:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tusze z L'oreal!
OdpowiedzUsuńWypróbuję ją na pewno ale jak na razie mam rzęski 1:1 ♥
OdpowiedzUsuńhttps://alazielinska.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze tuszów z Loreal'a. Jakoś się nie zaprzyjaźniłyśmy się ze sobą jeszcze. Akurt nie lubię silikonowych szczoteczek, wię ctej nie wypróbuję napewno. Będę szukać innej, może akurat znajdę z tej firmy coś i dla mnie
OdpowiedzUsuń