Hej. Dzisiaj recenzja MAC MARILYN MONROE LIP PENCIL BEET - konturówki do ust, którą otrzymałam do przetestowania od firmy MAC.
Niestety produkt nie trafiony ponieważ ja nie używam konturówek. Ale specjalnie dla Was postanowiłam ją przetestować i napisać recenzje. Ponieważ jest ona dobrana odcieniem do pomadki o której pisałam tutaj i razem prezentują się rewelacyjnie to jest to mój zestaw na specjalne okazje:)
Tak jak już napisałam, kolor ma rewelacyjny. Dobrze się aplikuje, jest łatwa w użyciu. Odpowiednia konsystencja. Bardzo dobrze i długo utrzymuje się na ustach. Rewelacyjnie podkreśla ich kształt. Nie rozmazuje się. O wydajności już nie wspomnę, chyba jej nigdy nie wykończę:P
Ma formę klasycznej kredki, którą trzeba temperować - tutaj również nie sprawia żadnego problemu.
Opakowanie klasyczne w kolorze czarnym, z końcówką oznaczającą odcień kredki. Ładnie się prezentuje. Farba z kredki nie ściera się , nic się z nią złego nie dzieje.
Jeśli używacie konturówek do ust, albo macie zamiar zacząć do zdecydowanie POLECAM Wam ten produkt!
Używacie konturówek do ust?
Bardzo dziękuje firmie MAC za nawiązanie współpracy i przysłanie produktów do przetestowania.
Bardzo dziękuje firmie MAC za nawiązanie współpracy i przysłanie produktów do przetestowania.
ja nie używam konturówek:) nawet mam jedną na wymianę;)
OdpowiedzUsuńJa używam, ale raczej preferuje te tańsze :) lubie z Bell miałam na ślubie i trzymała się bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję kredek do ust, również ich nie lubię stosować.
OdpowiedzUsuńP.S Dziś dotarła do mnie paczka z wygranym u Ciebie balsamem:)pachnie super, mam nadzieje, że efekty też da zadowalające;). Pozdrawiam
Ja także nie używam konturówek do ust - nie mam takiej potrzeby :)
OdpowiedzUsuńAle testowanie konturówki do MAC-a to pewnie sama czysta przyjemność :)
Pozdrawiam :*
Ja też nie używam :)
OdpowiedzUsuń