poniedziałek, 14 września 2015

YANKEE CANDLE WSPOMNIENIE WAKACJI


Lato to zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Nie obeszłoby się i w tym okresie bez pięknych zapachów Yankee Candle z Mydlarni ChocoBath unoszących się w mieszkaniu. Dzisiaj pokaże Wam moje ulubione zapachy tego lata. Które nadal odpalam w kominku, żeby czuć tę porę roku jak najdłużej. Z pewnością rewelacyjnie sprawdzą się również jesienią jako wspomnienie tych przyjemnych, upalnych dni. Cztery bardzo świeże, delikatne zapachy. Wszystkie są super i jeśli zastanawiacie się nad zakupem nowych to te zdecydowanie polecam. Ciężko zdecydować, który z nich jest najładniejszy, ale będzie to Beach Holiday. Uważam, że jest to zapach, który będzie podobał się każdej osobie.

-  Beach Holiday - czysty, świeży powiew bryzy, tak realny, że czujesz rozpyloną w powietrzu sól morską
- Under the Palms - zielony zapach trawy morskiej, liści palmowych oraz kokosa
- Wild Sea Grass - smagane oceanicznym wilgotnym wiatrem trawy morskie, porastające piaszczyste wydmy
- Lavender - intrygujące połączenie kojącej zmysły lawendy ze słodkim zapachem suszonego wrzosu

Mój faworyt Beach Holiday pachnie dokładnie tak jak w opisie powyżej. To naprawdę niesamowite. W kilka sekund można przenieść się w magiczne miejsce. Bardzo rześki zapach. Daje uczucie ciepłego, pełnego miłości domu. Uspokaja, rewelacyjnie czyta się przy nim książki. Drugi to zapach roślinny, kojarzy się z zielonymi liśćmi. Kokosa raczej nie wyczuwam, ale to nawet lepiej. W upalne dni idealny. Świetnie odświeża. Wild Sea Grass kojarzy mi się z kwiaciarnią. Dużą ilością świeżych kwiatów. Ale w nieco delikatniejszej wersji. Nie jest ciężki i duszący. Bardzo ożywiający. U mnie na drugim miejscu z dzisiejszej czwórki. Na koniec lawenda, której zapach się lubi lub nie. Są osoby, które ją uwielbiają jak i takie które dusi. Ja jestem pomiędzy jednak intensywność tego wosku jest tak idealna, że w tym przypadku jestem na duże tak. Uwielbiam palić ten wosk o poranku. Pobudza i daje energie na cały dzień.

Dla osób, które nie miały jeszcze przyjemności palić wosków dodam, że z YC szybko się rozgrzewają. Dzięki temu zapach w ciągu kilku minut unosi się po całym mieszkaniu. Jest on przyjemny i nie drażni. Ja palę woski najczęściej wieczorem i zapach, który się unosi nie przeszkadza mi w zasypianiu. A wręcz nawet je umila. Można palić cały wosk na raz, połówkę lub ćwiartkę wszystko zależy od tego jakiej intensywności oczekujecie. Stopiony wosk można odpalić kilkakrotnie. Zastygnięty dobrze usuwa się z kominka.

Śmiało mogę napisać, że są to moje ulubione woski z pośród tych, które miałam do tej pory. A wypaliłam ich już całkiem sporo. Jeśli lubicie YC, a nie macie jeszcze tych zapachów to nawet się nie zastanawiajcie tylko szybciutko zamawiajcie. Są idealne!

Koniecznie dajcie znać w komentarzach, który z tych zapachów jest waszym ulubionym. A jeśli jeszcze ich nie macie to, który zaciekawił Was najbardziej :)










6 komentarzy:

  1. też je znam, lubię powspominać, Beach Holiday jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja znam Baby Powder :) no moja wiedza jest przeogromna jeśli chodzi o zapachy :P, ale ja je lubię tylko porą jesienną i zimową tak dla "otulenia" ciepłem domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa Under The Palms :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy tych wosków;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :* Zawsze odpowiadam na wszystkie komentarze, więc koniecznie wróćcie sprawdzić co Wam odpisałam <3