piątek, 11 marca 2011
Nareszcie piątek...
Witam! W faktach dowiedziałam się o trzęsieniu zimie i tsunami w Japonii - po prostu brak mi słów, jest to straszna tragedia.
Jestem padnięta. Dzisiaj miałam nie iść do szkoły z powodu choroby, mama nie chciała mnie nawet puścić ale czułam się jeszcze na siłach, więc zdecydowałam się pójść aby nie mieć później zaległości. W szkole jednak nic specjalnego się nie działo, do tego oglądaliśmy film na trzech językach polskich, więc się strasznie wynudziłam. Skończyłam o 15 i szybko pobiegłam do banku a następnie do domu, a mam spory kawałek. Szybko wzięłam psa i poszliśmy do fryzjera który jest na drugim końcu miasta. Na szczęście "moje" miasto nie jest aż tak wielkie jak Wrocław, należy raczej do takich mniejszych, ale nie jest też to jakaś mieścina zabita dechami. Na szczęście zdążyłam, chociaż miałam niecałą godzinę od skończenia lekcji do umówionej godziny u fryzjera. Jak na razie jestem zadowolona ze zmiany fryzjera dla mojej psinki - jest ścięty tak jak chciałam, fryzjerka jest bardzo fajna i ogólnie bardzo mi się podoba, o wiele lepiej niż u poprzedniej. Jak na razie wielki plus, oby tak dalej.
Od wczoraj zużyłam tyle chusteczek na mój katar, że chyba pobiłam już jakiś rekord. Mój nos jest cały czerwony i strasznie boli.
Zaraz idę się wykąpać...
A wy co robicie???
:*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ok wyśle mejle jeszcze raz
OdpowiedzUsuńRoksi jaką masz psinkę? :-)
OdpowiedzUsuńKim jest w ogóle cudowna :)) Ile bym dała żeby wyglądać jak ona ;))
OdpowiedzUsuńIdalia- mam yorka, ostatnio pisałam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
fajna ta fotka;)
OdpowiedzUsuńa co do Japonii, to straszne:((
pozdrawiam, przypadkowo